poniedziałek, 29 października 2012

#3


{Hope}
Po spędzonym dniu z Nickiem znów coś do niego poczułam, wiem że wcześniej mówiłam że go zbytnio nie znam. Chodzi o to że kiedyś go poznałam, wtedy jeszcze nie mieszkał w Londynie. Rozkochał mnie w sobie, ciągle pisał, dzwonił, spotykał się ze mną a później jak gdyby nigdy nic przedstawił mi swoją dziewczynę. Załamałam się i nie chciałam go znać, boje się że to uczucie znowu wróciło. Nie chcę tego, bo wiem że on nie czuje tego samego, na pewno nie. Po kinie pojechaliśmy do nas, przyjechało jeszcze dwóch kolegów mojego brata Peter i Jake. Ich znałam bardzo dobrze, kiedy miałam gorszy okres z Rocky spędzałam czas z nimi i moim bratem. Bardzo ich lubiłam, ale nic poza tym. Kiedyś jakiś rok temu Jack się we mnie podkochiwał, ale teraz to już chyba minęło.
Napierw urządziliśmy mecz siatkówki na boisku u nas na podwórku, było całkiem fajnie wygłupialiśmy się i w ogóle. Chciałam zrobić Nickowi na złość i za każdym razem gdy chciał przybić mi piątkę bo był punk dla nas nie zgadzałam się
-to może dziesiątka?-spytał
-nie- odpowiedziałam i graliśmy dalej. W końcu się nad nim zlitowałam i przybiłam mu piątkę, on tak słodko się uśmiechnął. Nagle dostałam piłką prosto w tyłek, odwracam się a tam Nick
-ej!-krzyknęłam
-to przypadek- powiedział śmiejąc się . Wtedy zaczęliśmy się rzucać piłką, generalnie biegaliśmy po całym podwórku. Dawno się tak nie bawiłam, zazwyczaj to były imprezy z alkoholem, lub tego typu rzeczy, a teraz bawiliśmy się tak jak w wieku 13 lat. Kiedy zrobiło się już całkiem ciemno poszliśmy do domu. Graliśmy w jakieś gry planszowe i wygłupialiśmy się. Wtedy Rocky oblała mnie sokiem
-przepraszam- powiedziała
-nic się nie stało- powiedziałam i poszłam się przebrać. Założyłam to

I wróciłam do zabawy, wtedy Nick zaczął mnie łaskotać bo wydałam go podczas gry w pokera. Uciekałam przed nim i wbiegłam na schody, on biegł za mną. W końcu mnie złapał, śmiałam się i mówiłam żeby przestał ale on nic sobie z tego nie robił . W końcu stwierdził że mi wystarcz i mnie puścił, a ja uciekłam z pokoju. On znowu zaczął mnie gonić. Po drodze zatrzymał się w pokoju Chrisa i bawił się jego sprzętem do ćwiczeń, były tam takie taśmy do rozciągania mieści rąk. Nick zaczął to ciągnąć a ja ze śmiechem powiedziałam
-to nie tak się ciągnie!-wtedy usłyszeliśmy śmiechy z dołu. Zeszliśmy tam a oni się śmiali
-Nick nie tak się ciągnie-mówił przez śmiech mój brat udając mój głos. No tak zapomniałam że w tym wieku to skojarzenia z seksem są bardzoo duże.
-wy to jesteście zboczeni -powiedziałam
-wcale nie, ciekawe co ty byś zrobiła słysząc takie odgłosy -powiedziała Rocky też się śmiejąc.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, później chłopaki zaczęli się wygłupiać. Robili kanapkę, skakali na pufy itp. Chciałam ich przestraszyć więc podeszłam od tyłu a Jake mnie popchnął i upadłam na Nicka, obydwoje spadliśmy z 4 wysoko ułożonych puf. Nad samą ziemią Nick złapał mnie w pasie. Poczułam dreszcze na całym ciele nie chciałam znów się zakochać. Dlaczego on musi być taki wesoły, zabawny miły. To wkurzające! Szczególnie dla kogoś kto nie chce się w nim zakochać.
Później poszłam na chwilę do swojego pokoju, a cała reszta poszła za mną. Kiedy Nick zobaczył gitarę w moim pokoju od razu zaczął grać. Zagrał to, to była moja ulubiona piosenka! Zobaczyliśmy na godzinę była 1 w nocy! Dziwnę że cioci jeszcze nie ma ale może to i lepiej. Zaczęliśmy się rzucać poduszkami, Peter powiedział, że za niezłapanie lub trafienie w głowę powinna być kara. Oczywiście mój genialny brat zażartował, że ta osoba ma się rozebrać. Na początku myślałam że to zabawne , ale jak zaczelam przegrywać stwierdziłam że to głupie i po prostu tego nie robiłam. Później przyszedł czas na zabawę w chowanego, bo skoro bawimy się jak dawniej to nie mogliśmy tego ominąć. Nie byłam przekonana bo boję się ciemność. Ale udało im się mnie przekonać. Musiałam szukać jako druga, muszę przypomnieć że było całkiem ciemno bo zgasili światła. Szłam i nagle na coś nadepnęłam. Oczywiście zaczęłam krzyczeć, a wtedy pokazał się Peter,
-ty debilu przestraszyłeś mnie!-powiedziałam uderzając go w ramię
-to ty mnie nadepnęłaś-powiedział
-trzeba było się chować gdzie indziej-powiedziałam i pokazałam mu język.
Później powoli weszłam do jakiegoś pomieszczenia i nagle zza drzwi ktoś na mnie wyskoczył
-buu!- ja oczywiście znów zaczęłam piszczeć i krzyczeć. Strasznie się przestraszyłam, Nick ( bo to on był ym mądrym co mnie straszył) chyba zobaczył, ze przestraszyłam się dość mocno bo podszedł i mnie przytulił.
-to tylko ja- powiedział
-nie strasz mnie -odpowiedziałam. Reszta wieczoru minęła na podobnych wygłupach. Koło 3 Nick poszedł do siebie, Peter i Jake też, a Rocky została na noc. Wieczorem gdy siedziałyśmy już w moim pokoju Rocky zaczęła rozmowę
-Hope znowu podoba ci się Nick?-spytała
-sama nie wiem, ale niestety chyba tak
-dlaczego niestety?-spytała
-bo wiem, ze ja mu się nie podobam a ie chcę znów cierpieć -powiedziałam wzdychając- dlaczego on musi być taki fajny?
-nie wiem, dla mnie jest normalny- powiedziała Rocky- ale wiesz co gdybyś mu się wcale nie podobała to nie siedziałby cały czas koło ciebie, nie straszyłby tylko ciebie.
-ale mógł to robić jako przyjaciel
-nie wiem, ale myślę, że może macie jakąś szansę -powiedziała Rocky. Resztę nocy spędziłyśmy na plotkowaniu. Zasnęłyśmy koło 5rano.

Hej, no to mamy kolejny rozdział, dziwnie się czuję pisząc dla jednej osoby ale mam nadzieję że niedługo będzie was więcej ;)
HILY
Jake- 17 latek, brat Peter'a. Sąsiad i przyjaciel Chrisa i Hope. 
Zazwyczaj nieśmiały, kiedyś podkochiwał się w Hope.


                                  Peter- 18 latek, przyjaciel Chrisa. Sąsiad Hope, brat Jake. 
                                           Jest bardzo pewny siebie, nie przepada za Nickiem


2 komentarze:

  1. będę wpadać częściej ale liczę na to samo od ciebie świetny blog a ten o 1D tez jest super szkoda, że go zostawiasz ale dobrze, że nie usuwasz będę miała co przecztyać i tu i tu

    OdpowiedzUsuń
  2. słodkie to jest i fajnie, że pomiędzy Nickiem i Hope coś iskrzy < 3 - Ola : *

    OdpowiedzUsuń